Beton komórkowy to materiał budowalny o stosunkowo krótkiej, bo sięgającej końca XIX wieku historii. W porównaniu z liczącą kilka tysięcy lat cegłą to prawdziwy nowicjusz w dziedzinie budownictwa. Jego powstanie wymusiło przekonanie o niewystarczalności tradycyjnych surowców. Pierwsze związane z nim patenty datuje się na rok 1890, choć tak naprawdę to rok 1923 jest traktowany jako data narodzin betonu komórkowego. Wtedy to w Szwecji radykalnie ograniczono zużycie drewna na cele budowalne. Zaczęto więc poszukiwać materiału, który łączyłby w sobie zalety drewna, jak lekkość, łatwość montażu, naturalność, dobrą izolacyjność cieplna, a zarazem był doskonalszy niż ono, zwłaszcza pod względem wytrzymałości i niepalności. Wtedy właśnie szwedzki architekt Axel Erikkson udoskonalił wymyśloną już wcześniej metodę spulchniania betonu komórkowego przy użyciu proszku aluminiowego, znajdując sposób jego utwardzenia za pomocą gorącej pary wodnej. Nowy materiał budowalny został zarejestrowany pod nazwą Ytong. Dzisiaj dla określenia tego materiału używa się wielu nazw, również gazobeton, unipol, Siporex.
– Współczynnikiem, który określa, ile ciepła ucieknie przez przegrodę o określonej konstrukcji i grubości, jest współczynnik przenikania ciepła U – im mniejszy, tym izolacyjność termiczna przegrody jest lepsza, a co za tym idzie koszty ogrzewania budynku niższe – mówi Monika Mychlewicz, Dyrektor ds. Marketingu Xella Polska. – Elementami polecanymi na ściany o wysokiej izolacyjności termicznej są bloczki YTONG ENERGO. Dzięki ich strukturze nieocieplona przegroda z bloczków o grubości 30 cm ma współczynnik U spełniający obowiązujące przepisy (U dla ściany zewnętrznej < 0,30 W/(m2K)). Warto pamiętać, że na izolacyjność termiczną ścian wpływają nie tylko bloczki czy pustaki. Na mur składa się również zaprawa, która ma kilkukrotnie słabszy współczynnik przewodzenia ciepła. Dzięki bardzo dobrej tolerancji wymiarowej materiałów YTONG, ścianę można murować na cienką spoinę, co powoduje, że wpływ zaprawy na izolacyjność przegrody staje się praktycznie nieistotny – dodaje.